środa, 11 sierpnia 2010

03.IX Sipowicz w galerii Olympia

Galeria Olympia
Mandalinki
Kamil Sipowicz
03.IX.2010
wystawa potrwa do 24.IX.2010



Serią nowych prac Kamil Sipowicz stara się odtworzyć klimat, skomercjalizowanej dzisiaj, wywodzącej się z działań beatników hippisowskiej kultury drugiej połowy lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia,. Odbywające się w kontekście ruchów Nowej Ery, często dokonywane w oparach marihuany przewartościowania obyczajowe, pierwotnie w Stanach Zjednoczonych były asumptem dla wolnościowych dążeń młodych na całym niemalże świecie. Niewielkiemu z początku ruchowi Dzieci Kwiatów z czasem udało się zmienić dominujące wzory kultury, które pozostały aktualne mniej więcej do połowy lat osiemdziesiątych. Hasła pacyfizmu, swobody seksualnej oraz indywidualizmu na stałe zagościły w kulturze Zachodu straciły jednak na sile. Jedną z przyczyn była postępująca komercjalizacja kontrkultury, kolejnym odrodzenie, pierwotnie w Stanach Zjednoczonych, ultranacjonalizmu, religijnego fundamentalizmu oraz militaryzmu legitymizowanego przez sprawujących władzę polityków.

Prace Sipowicza przywołują więc „złoty wiek” hippisowskich marzeń o emancypacji jednostki z tradycyjnych struktur rodzinnych, prawa do samostanowienia o sobie, wolnej seksualności, prawa do transcendowania swej osobowości w kierunku wartości niematerialnych, duchowych poszukiwań. Dążenia te przywołuje Sipowicz nie wprost, lecz poprzez symboliczne emblematy: duchowych przywódców z Jezusem i Dalajlamą na czele, wizerunki Buddów, strukturyzujące formę magicznego okręgu kwiaty. 
Sięgając po wizerunki muzyków kojarzących się tamtym okresem Sipowicz niejednokrotnie wykorzystuje twórców polskich: mamy tutaj otoczonych Martynę Jakubowicz, grupę Blackout, Niemena, Maanam. Formę mandali zamykają w tutaj czołgi co wskazuje na polityczną sytuację, w której funkcjonowały polskie Dzieci Kwiaty.

Wybierając jako formę wypowiedzi kolaż, wyklejankę z elementów znalezionych, Sipowicz świadomie bądź nie, odnosi się do jednego z charakterystycznych dla kontrkultur (nie tylko u dzieci kwiatów) postulatów swobodnej twórczości (hasło „każdy jest artystą”) sprzeciwiającej się akademickim rygorom tak pod względem treści jak i formy. Wystawa prezentowana w Galerii Olympia nie jest jednak sentymentalną podróżną. Prace artysty są nowe, co świadczy o tym, iż hipisowskie mity są dlań nadal żywe, chodź otrzymujące je obrazy pamięci niekoniecznie muszą być tak kolorowe jak młodzieży dorastającej w wolnych krajach mitologizowanego wówczas bardziej niż obecnie Zachodu.

Estetycznie prezentacja oscyluje pomiędzy wielkomiejskim neofolkiem z licznymi odwołaniami do muzyki (autor często wykorzystuje okładki płyt jako element dudowy obrazu) a campem otoczonego różami wizerunku Jezusa Chrystusa. Jednocześnie wiele mandali Sipowicza otoczonych jest kontrastującymi w z pozostałymi elementami wyklejanek przestawieniami czołgów, mamy tu również przestawienia Pałacu Kultury i Nauki będącego dla pokolenia artysty symbolem władzy systemu politycznego(narzuca się tutaj skojarzenie z mandalami Zofii Kulik w całości zbudowanych z symboli opresji politycznej i obyczajowej), który rewoltuję obyczajową w Polsce uczynił jeżeli nie niemożliwą to ograniczoną do przestrzeni prywatnych.

Jak wspomniano wyżej prace Kamila Sipowicza nawiązują do formy mandali – tradycyjnego sakralnego przedstawienia kosmosu buddyzmu tybetańskiego, który spopularyzowany został na Zachodzie dzięki podróżującym w Himalaje twórcom kultury New Age. Poprzez kontaktom z religiami Wschodu wdrożyć ekumeniczne wartości braterstwa; w medytacji szukano tyleż samo wolności, co wyzwalającego doświadczenia odmiennych stanów świadomości.

Znaczące są tutaj tytuły prac Miłość, Wolność, Odlot, Bunt: wszystkie wchodzą w repertuar coraz rzadszych w dobie zawłaszczającego całość ludzkiego doświadczenia tzw. złego konsumpcjonizmu, którego celem nie jest wytarzanie ideii a pomnażanie znajdującego się w wąskim gronie wielkich posiadaczy kapitału.

Kamil Sipowicz wystawiał między innymi w Berlinie, Monachium, Warszawie, Katowicach i Krakowie. Tworzył rzeźby nawiązujące do kultur tradycyjnych (Wystawa Medea, Messalina i Kybele w Królikarni w 2003), w latach siedemdziesiątych był aktywnym performerem a akcje z jego udziałem odbywały się, między innymi, w słynnej Galerii Repassage.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz